Znaczenie starych przyjaźni

Myśląc o szczęściu, zdałem sobie sprawę, że pozostawanie w kontakcie z ludźmi z mojej przeszłości jest ważnym wzmacniaczem szczęścia - i zdałem sobie również sprawę, że wykonuję dość złą robotę. Na każdym etapie życia miałem wspaniałych przyjaciół i wspaniałe doświadczenia, ale kiedy przeszedłem do następnego etapu, trudno mi było pozostać w kontakcie z tymi ludźmi.

Utrzymywanie tych silnych więzi ma znaczenie dla szczęścia, ponieważ, jak pokazują badania, świetnym sposobem na zwiększenie szczęścia w teraźniejszości jest przypominanie sobie szczęśliwych czasów z przeszłości. Dlatego fotografie, albumy z wycinkami, pamiątki, domowe filmy i inne podpowiedzi są tak cenne i warte wysiłku, pomimo naszych zgiełkliwych czasów.

W szczególności cenne jest utrzymanie silnych relacji. Starożytni filozofowie i współcześni badacze są zgodni: kluczem do szczęścia są silne więzi z innymi ludźmi. Potrzebujemy intymnych, długotrwałych relacji; musimy należeć; musimy udzielać i otrzymywać wsparcia (być może zaskakująco się okazuje

dający wsparcie jest tak samo ważne dla szczęścia, jak uzyskiwanie wsparcie). Badania sugerują, że jeśli masz pięciu lub więcej przyjaciół, z którymi możesz omówić ważną sprawę, o wiele bardziej prawdopodobne jest, że określisz siebie jako „bardzo szczęśliwego”.

Ale zgiełk codziennego życia - z jego wichrem wszystkiego, od wspólnych przejazdów, harmonogramów drzemek i zatkanych toalet absolwentów, nowych miejsc pracy i przeprowadzki do innych miast - sprawia, że ​​utrzymanie tych kontaktów jest trudne czas. I chociaż ważne są nowe przyjaźnie, które odzwierciedlają naszą obecną sytuację, ważne są także starzy przyjaciele.

Na przykład, bez względu na to, jak blisko czuję się z moimi przyjaciółmi tutaj w Nowym Jorku, czuję więź z moimi przyjaciółmi z dzieciństwa, której nigdy nie można zastąpić. Znamy swoje rodziny; spaliśmy w piwnicach siebie; pamiętamy nauczycieli, przyjęcia urodzinowe, zwierzęta domowe i wszystkie te drobne szczegóły z dalekiej przeszłości. Moja córka śpiewała w przedszkolu: „Poznawaj nowych przyjaciół, ale zachowaj starych. Jedna jest srebrna, druga złota. ”Podobną pasję odczuwam do moich kolegów ze studiów. College to intensywny okres życia; Czuję się związany z tymi ludźmi w wyjątkowy sposób.

Ale chociaż zdaję sobie sprawę z wagi tych relacji, nie byłem dobry w utrzymywaniu ich silnych. Aby dowiedzieć się, w jaki sposób mógłbym wykonać lepszą pracę, skonsultowałem się z moją siostrą - lub, jak ją nazywam, „moją siostrą, mędrcem”. Chociaż jest pięć lat młodsza ode mnie Jestem, moja siostra zawsze miała na mnie ogromny wpływ i zawsze podziwiałem jej niezwykłą umiejętność pozostawania blisko przyjaciół na każdym etapie jej życia. Zadzwoniłem do niej w Los Angeles i zapytałem: „Jak nadążasz za wszystkimi przyjaciółmi? Czy masz dla siebie jakieś zasady, które pozwolą ci zachować mocne stare więzi? "

„Cóż,” odpowiedziała w zamyśleniu, „jedną zasadą, która jest bardzo pomocna, jest uczynienie niektórych wydarzeń niepodlegającymi negocjacjami - co oznacza, że ​​w przypadku niektórych wydarzeń idę bez względu na wszystko. Są zbyt ważne, by je przegapić. Nic nie może mnie powstrzymać od tego ślubu, tego ważnego przyjęcia urodzinowego czy tego spotkania ”.

„Dlaczego jest to takie pomocne?” Zapytałam.

„Jeśli wiem, co jest niepodlegające negocjacjom”, powiedziała mi, „nie tracę energii ani czasu na zastanawianie się ze sobą, czy umieścić to w kalendarzu i kupić bilet lotniczy. Wiem, że pójdę ”.

To cenny pomysł, szczególnie dla kogoś takiego jak ja. Podjęcie decyzji zajmuje mi zwykle kilka tygodni, a sama podróż tam iz powrotem jest wyczerpująca.

„Poza tym” - mówi moja siostra - „zauważyłam, że kiedy uważam pewne rzeczy za niepodlegające negocjacjom, inni to akceptują. Mój mąż, ludzie, z którymi pracuję - nie kłócą się ze mną. A kiedy mówię moim przyjaciołom, że uważam pewne wydarzenie za nienegocjowalne, jest bardziej prawdopodobne, że również uznają je za niepodlegające negocjacjom. Dlatego więcej przyjaciół podejmuje wysiłek i każdy ma szansę zobaczyć wszystkich innych ”.

Myślę, że jej zasada jest bardzo pomocna. Ale kiedy myślałem o swoich własnych związkach, zdałem sobie sprawę, że takie możliwości nie zawsze się pojawiają, a czasami mijały lata, kiedy spotykałem się z przyjaciółmi twarzą w twarz. Odkryłem, że w takich sytuacjach technologia jest bardzo przydatna. Od czasu do czasu słyszę, jak ktoś się spiera: „Technologia jest straszna dla związków. Zamiast rozmawiać twarzą w twarz, wszyscy piszą sami przed ekranem. ”Nie zgadzam się. Jednym z moich sekretów dorosłości jest: „Nie pozwól, by to, co idealne, było wrogiem dobra” i podczas rozmowy na Facebooku z pewnością nie jest tak satysfakcjonujący jak osobiste spotkanie, to wciąż cenny sposób na pozostanie w kontakcie dotknąć.

Z mojego doświadczenia wynika, że ​​narzędzia techniczne, takie jak Facebook i Twitter, pozwalają mi zarządzać kontaktami z dużo większą grupą ludzi, niż mógłbym pozostać blisko w bardziej bezpośredni sposób. Technologia pozwala mi bez wysiłku podążać za znajomymi przy wielu zmianach adresów e-mail i adresów. Pozwala mi na krótkie, przyjemne wymiany bez poświęcania dużo czasu i energii. Daje mi to szybki sposób na kontaktowanie się ze znajomymi, a także na swobodny sposób na kontaktowanie się z ludźmi, których również nie znam, do których nie czułbym się komfortowo dzwoniąc lub nawet wysyłając e-maile. I nie mam zamiaru wysyłać odręcznego listu!

Jeden przykład: Ostatnio piłem kawę z moją przyjaciółką Jane, której nie widziałem od wielu lat. Po raz pierwszy spotkaliśmy się, gdy rok po college'u mieszkałem w San Francisco z moim współlokatorem, który spotykał się z facetem z grupą swoich znajomych z college'u, w tym Jane. Wszyscy spędzaliśmy razem dużo czasu.

Zawsze bardzo lubiłem Jane, ale nie była jedną z moich najbliższych przyjaciółek i straciłem z nią kontakt lata temu. Powiedziała mi: „Z każdym ruchem tracisz pięć osób” - to prawda, za dawnych czasów! Ale technologia znacznie ułatwiła kontakt. Rzeczywiście, Jane znalazła mnie na Facebooku i odkryliśmy, że po tak długim czasie mieszkamy zaledwie 13 przecznic od siebie. Ponowne spotkanie z Jane dało mi cudowny zastrzyk szczęścia, przywracając mi więź z przeszłością. Rok spędzony w San Francisco był wspaniały, ale prawie o nim zapomniałem. Rozmowa z Jane przyniosła powódź wspomnień i uczuć.

W dzisiejszych czasach, kiedy próbuję zdecydować, jak spędzić swój ograniczony czas, energię i pieniądze, często zadaję sobie pytanie: Czy to wzmocni moje relacje? Czy to połączy mnie z moją przeszłością? Teraz jestem znacznie bardziej skłonny do pojawiania się na imprezach, wysyłania krótkich notatek „To mi przypomniało o tobie” przez cyberprzestrzeń - a nawet po to, aby po prostu ponownie odwiedzić miejsca, w których spędzałem dużo czasu.

Jakiś czas temu pojechałem do Waszyngtonu, aby wygłosić wykład dla mojego stowarzyszenia uczelni prawniczych. Ta podróż uszczęśliwiła mnie z wielu powodów. Widziałem kilku moich znajomych z blogów z tamtej okolicy. Jeździłem po Waszyngtonie, które jest pięknym miastem, zwłaszcza gdy wszystko kwitnie. Przede wszystkim uwielbiałem przebywać z grupą ludzi z mojej szkoły prawniczej. To było zabawne - nie zdawałem sobie sprawy, ile wspólnych odniesień, zainteresowań i żartów. Czasami jest mi smutno, że zostawiłem swoją prawniczą tożsamość - w tamtym czasie było wiele rzeczy, które mi się podobały. Pozostawanie w kontakcie z tą częścią mojej przeszłości sprawia, że ​​jestem szczęśliwy.

Czy zauważyłeś, że ponowne połączenie się z przeszłością zwiększa twoje szczęście? Jak utrzymujesz aktywne i żywotne statki relacji? Wyślij mi e-mail na adres [email protected].